Rada gminy podjęła uchwałę w sprawie zasad i trybu przeprowadzenia konsultacji z mieszańcami. Miałyby one być przeprowadzane z wykorzystaniem karty konsultacyjnej według wzoru stanowiącego załącznik do uchwały. Pomysł ten nie spodobał się mieszkance, ponieważ udział w konsultacjach z wykorzystaniem karty wiązał się z podaniem w niej imienia i nazwiska.
Tymczasem rada uważała, że przeprowadzenie konsultacji w sposób anonimowy odbiegałoby od zasad określonych chociażby w ordynacji wyborczej, gdzie zasadą jest wyrażenie swojego stanowiska przez obywatela polskiego w sposób jawny. Przyjęte przez radę rozwiązanie daje pewność, że wyniki konsultacji pozostają wiarygodne, gdyż w przypadku konsultacji anonimowych istniałaby obawa, że głos mogą oddać osoby spoza gminy lub te same osoby mogłyby głosować kilkukrotnie.
Sprawę rozpatrzył Naczelny Sąd Administracyjny, który zgodził się ze skarżącą i uznał, że podawanie przez osoby biorące udział w konsultacjach społecznych wrażliwych danych osobowych nie stanowi koniecznego warunku do ich skutecznego przeprowadzenia. Prawidłowe przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami, zgodnie z zasadą reprezentatywności, nie wymaga podawania danych imiennych mieszkańców. Sad przypomniał, że swoboda wypowiedzi jest jedną z głównych podstaw demokratycznego społeczeństwa, warunkiem jego rozwoju i samorealizacji jednostki. Wolność wypowiedzi polega na możliwości wyrażania swoich poglądów bez ingerencji państwa, czy to polegającej na zakazie ujawniania poglądów, czy też nakazie ich ujawnienia. Przepis art. 54 ust. 1 Konstytucji RP zapewnia wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Biorąc to pod uwagę, sąd uznał, że przyjęte przez władze gminy forma i sposób przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami doprowadzą do nieuprawnionego pozyskania przez władze gminy informacji o poglądach politycznych mieszkańców biorących udział w konsultacjach. Po zakończonym głosowaniu organ władzy publicznej posiadał będzie bowiem informacje, kto z imienia i nazwiska był za pomysłem władz gminy, kto był przeciw, a kto w ogóle odmówił wzięcia udziału w konsultacjach. Przyjęte w uchwale rozwiązanie nie stanowiło o konsultacjach z mieszkańcami jako formie dialogu z organami władzy publicznej, lecz de facto stanowiło plebiscyt.
(Wyrok NSA z 5 listopada 2015 r., sygn. akt II OSK 518/14)