Jak podkreślają obecnie władze województwa kujawsko-pomorskiego to one jako pierwsze podniosły publicznie kwestię ochrony polskiego krajobrazu przed pojawiającymi się w nim w sposób nieuporządkowany masztami elektrowni wiatrowych.
Już w 2011 roku na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego kierowany przez profesora Marka Degórskiego zespół naukowców z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk przygotował ekspertyzę "Energetyka wiatrowa w kontekście ochrony krajobrazu przyrodniczego i kulturowego w województwie kujawsko-pomorskim".
Dokument, przyjęty przez zarząd województwa jako zbiór wytycznych w tej kwestii, wskazał obszary na których tego rodzaju inwestycje są dopuszczalne i takie, na których powinno się je wykluczać. Niestety, ze względu na stan prawny, nie mógł mieć mocy sprawczej.
Samorząd województwa nie ma bowiem dotąd prawnych narządzi do wpływania na ład przestrzenny - na co wielokrotnie przedstawiciele urzędów marszałkowskich publicznie narzekali.
- Zawsze uważaliśmy, że ład przestrzenny, jako rzecz która znacząco wpływa na jakość życia, powinien podlegać ochronie. Nie można ot tak sobie stawiać w dowolnie wybranych miejscach obiektów stanowiących dominanty krajobrazowe. A w przypadku wiatraków trzeba też pamiętać o aspekcie wpływu na zdrowie ludzi i zwierząt oraz stan upraw. Raport NIK miażdżący jeśli chodzi o ocenę dotychczasowej praktyki w tym zakresie - potwierdza, że w kwestii regulacji prawnych w tej sferze negatywnie odstajemy innych krajów europejskich i trzeba to jak najszybciej zmienić - podkreśla marszałek Piotr Całbecki.
Naukowcy z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk, którzy byli autorami wspomnianego raportu także zwracali w uwagę na zagrożenia ekologiczne, problemy dla zasobów kulturowych i zdrowia ludzi, które powoduje beztroska lokalizacja farm wiatrowych.
Zdaniem ekspertów planowanie lokalizacji pod przyszłe farmy wiatrowe wymaga oprócz rozpoznania w skali regionalnej, także bardzo dobrego rozpoznania uwarunkowań lokalnych, a zwłaszcza przebiegu korytarzy ekologicznych i położenia biocentrów o znaczeniu lokalnym, które powinny być identyfikowane w procesie planowania przestrzennego na poziomie gminnym, głównie poprzez sporządzane opracowania ekofizjograficzne.
Rekomenduje się zatem przyjęcie 500 m strefy wyłączeń z lokalizacji wiatraków od jezior i zbiorników wodnych, bagien, torfowisk, zadrzewień i łąk nadrzecznych itp., ze strefą 500 m. Autorzy rekomendowali aby tereny budujące regionalną sieć ekologiczną, wyłączyć z lokalizacji elektrowni wiatrowych, oprócz obszarów chronionego krajobrazu położonymi poza korytarzami ekologicznymi, dla których o ewentualnej możliwości lokalizacji decydować muszą procedury ocen oddziaływania na środowisko.