Według Jacka Dobrzyńskiego, rzecznika CBA, kontrola trwała blisko dziewięć miesięcy, a czynności pokontrolne kolejne cztery. A ponieważ Biuro podejrzewa złamania prawa, szef CBA Paweł Wojtunik złożył do Prokuratora Generalnego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Adamowicza.
Do czego się przyczepili? Tego Biuro nie podaje, ale rąbka tajemnicy uchylił sam zainteresowany. Po pierwsze, do nieprawidłowej wartości funduszy inwestycyjnych. Po drugie, do niewykazania w oświadczeniu jednego z mieszkań i do zaniżenia dochodów z wynajmu. A wreszcie do nieumieszczenia w oświadczeniu faktu zasiadania w Radzie Fundacji Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego.
Paweł Adamowicz na specjalnej konferencji podkreślał, że nie popełnił żadnego przestępstwa. – Oświadczenie majątkowe wypełnia się w kwietniu, ale wartość jednostek funduszy inwestycyjnych podaje się na koniec poprzedniego roku. Dlatego wkradł się błąd. Niepodanie mieszkania czy zaniżenie dochodów z wynajmu to pomyłki. Mam wszystkie umowy wynajmu za ostatnie 14 lat, odprowadzałem od tych dochodów prawidłowy podatek, co roku w urzędzie skarbowym składam zeznanie podatkowe. Tam można znaleźć wszystkie dane – mówił Adamowicz. – Moje pomyłki to naturalne pomyłki, jakie mogą zdarzyć się każdemu. A w Radzie Fundacji Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego zasiadam z urzędu, nie otrzymuję za to żadnego wynagrodzenia.
Prezydent Gdańska, jak mówi, nie ma zastrzeżeń do samych agentów CBA – byli kulturalni i taktowni. I bardzo dokładni.
– Ale ja z moją żoną Magdaleną też byliśmy bardzo otwarci na współpracę i pokazaliśmy agentom więcej, niż ustawa przewiduje – dodał. Jak wspomina, agenci przeczesali cały system bankowy w Polsce. – Upoważniliśmy ich aby sprawdzili wszystkie banki, czy nie trzymamy tam pieniędzy. Posprawdzali wszystkie akty notarialne nieruchomości, a zwłaszcza za ile kupiliśmy mieszkania, czy dostaliśmy upusty. Kto nam je adaptował, za ile wyremontował. A propos, kto z was przechowuje rachunki za nawet drobne prace sprzed 10 lat? To zasługa mojej skrupulatnej żony, że mieliśmy wszystkie dokumenty – powiedział Adamowicz.
Prezydent Gdańska nie wyjawił , jakie złożył wnioski dowodowe. – Nie będę nic ujawniał przed zakończeniem postępowania. Ale potem napiszę książkę instruktażową. To będzie bestseller – zapowiedział.
Paweł Adamowicz rządzi Gdańskiem od 1998 roku.