Rzecznik zwrócił się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w związku z ujawnieniem problemu nieprzestrzegania przez władze jednej z gmin ustawy o ochronie danych osobowych. Okazuje się bowiem, że w kilku sprawach władze gminy ujawniły dane osób składających skargi do Rady gminy. Chodzi głównie o protokoły z posiedzeń rady, w których nie dokonano anonimizacji a zamieszczono je w BIP.
Mimo zwrócenia uwagi przewodniczącemu rady na te uchybienia, ten nic w sprawie nie zrobił a dane osobowe wciąż widniały w Biuletynie Informacji Publicznej urzędu. Dlatego też Irena Lipowicz uznała, że sprawą powinien zająć wyspecjalizowany organ i poprosiła Wojciecha Wiewiórowskiego (GIODO).
Do tej pory GIODO wielokrotnie zajmowało się podobnymi sprawami. Najczęściej gminy tłumaczą się tym, że osoba składając skargę automatycznie zgadza się na ujawnienie danych osobowych. Oczywiście myślenie takie jest błędne.