Kilka dni temu informowaliśmy o komunikacie Ministerstwa Środowiska (tutaj). Chodzi o to, że - zdaniem ministerstwa - zmiany uchwalone w nowelizacji stanowią zmianę zawartego w art. 6k ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach upoważnienia do wydania uchwał przez radę gminy. Oznacza to, że uchwały wydane na podstawie art. 6k ust. 1 i 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w dotychczasowym brzmieniu utracą moc.
Innego zdania jest przynajmniej część prawników zajmujących się tym tematem (co potwierdził w rozmowie z nami poseł Tadeusz Arkit, choć akurat jego zdaniem rację mają prawnicy ministerstwa). Zdaniem Macieja Kiełbusa, prawnika z kancelarii Ziemski&Partners, który od początku śledzi i komentuje proces legislacyjny związany z tą ustawą, komunikat ministerstwa jest zbyt daleko idący.
Nowelizacja art. 6k ust. 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, który stanowił podstawę m.in. do wprowadzania przez rady gmin zwolnień przedmiotowych oraz dopłat do opłaty, uchyliła oba te elementy, wprowadzając w ich miejsce częściowe lub całościowe zwolnienia podmiotowe dla osób spełniających określone w tym przepisie kryteria.
Jak pisze Kiełbus na stronie prawodlasamorzadu.pl oznacza to, iż dotychczasowe uchwały rad gmin, w których przewidziano zwolnienia przedmiotowe lub dopłaty pozbawione zostają podstawy prawnej i jako takie stają się niezgodne ze znowelizowanym przepisem ustawy. W tym zakresie komunikat Ministerstwa Środowiska jest prawidłowy.
Ale ministerstwo w sposób nieuzasadniony uogólnia tę kwestię. Moc obowiązującą utracą bowiem wyłącznie przepisy gminne niezgodne ze znowelizowanymi przepisami. – Za sprzeczne z założeniem racjonalności prawodawcy oraz zasadą stabilności prawa należałoby uznać sytuację, gdy rada gminy zobligowana jest naprędce podejmować nowe akty prawa miejscowego, które swoją treścią w odpowiadałyby aktom dotychczasowym. W wyniku takiego działania nie doszłoby bowiem do żadnej zmiany normatywnej w systemie prawa – uważa Kiełbus.
Interpretacja ministerstwa naraża mieszkańców gminy i jej włodarzy na stan niepewności prawnej. Na znacznie większy problem można się jednak natknąć, oddająć Ministerstwu Środowiska rację. – O wiele bardziej skomplikowanym zadaniem jest przeprowadzenie w tym terminie prawidłowej procedury uchwałodawczej. Jej pierwszym elementem winno być sporządzenie nowego projektu uchwały wraz z uzasadnieniem, które powinno zawierać aktualną kalkulację stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Za błędne należałoby uznać „proste” skopiowanie postanowień obecnie obowiązujących uchwał i zastosowanie ich w projekcie nowym – pisze Kiełbus.
Więcej: prawodlasamorzadu.pl