Prawo

Ministerstwo ignoruje konsultacje. Kamery podstawą bezpieczeństwa w szkołach

W ramach programu „Bezpieczna+” MEN planuje w najbliższych latach instalację systemów monitoringu obejmujących średnio 16 kamer w 1500 szkołach. Koszt tych działań ma być podzielony po połowie między rząd a samorządy i wynieść 30 mln zł. Wszystkie opinie przesłane w trakcie konsultacji programu krytykują pomysły MEN. Instalowanie kamer zdaniem naukowców z PAN prowadzi do zmniejszenia bezpieczeństwa, zdaniem Rzecznika Praw Dziecka niszczy klimat przyjaznego rozwoju dzieci, a zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego to działanie pozorne mające przykryć rzeczywiste problemy. Opiniujący powołują się też na doświadczenia innych krajów gdzie od kamer się odchodzi.

Nie monitoring, tylko dobrze przygotowani ludzie i zaufanie. To jest potrzebne szkołom. Tak stwierdzili wszyscy, którzy w ramach konsultacji publicznych programu „Bezpieczna+” przekazali Ministerstwu Edukacji Narodowej swoje opinie. Przeciwko kamerom w szkołach wystąpili  m.in.: Rzecznik Praw Dziecka, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, Zakład Kryminologii Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz m.in. Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej, Fundacja Autonomia i Centrum Cyfrowe,  Fundacja Panoptykon i Centrum Edukacji Obywatelskiej.

 

W jednym z najpełniejszych stanowisk Rzecznika Praw Dziecka napisał: „Troska o bezpieczeństwo w szkole nie powinna przejawiać się w inwestowaniu w monitoring wizyjny. Podstawą zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa na terenie szkoły powinny być odpowiednie działania wychowawcze (podejmowane we współpracy z rodzicami) i tworzenie przyjaznego klimatu społecznego. Zadaniem szkoły jest przecież kształtowanie właściwych warunków do swobodnego i nieskrępowanego rozwoju dzieci i młodzieży w atmosferze wzajemnego zaufania i poszanowania. Instalowanie kolejnych kamer jest zaprzeczeniem tej idei.”

 

„Powyższe wnioski potwierdzają doświadczenia wielu państw europejskich oraz USA, gdzie w ostatnich latach ogranicza się udział rozwiązań technicznych (w tym monitoringów elektronicznych) w procesie edukacyjno-wychowawczym. Eliminując kamery, jednocześnie wielką rolę przywiązuje się do pracy nauczycieli wychowawców. Jest to tym bardziej ważne w sytuacji, gdy powszechnym problemem staje się bezosobowy, techniczno-technologiczny charakter edukacji insytucjonalnej, powodującej zanik relacji międzyludzkich i poczucia więzi społecznych, które powinny być podstawą funkcjonowania człowieka”. 

 

Zakład Kryminologii Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk stwierdził zaś, że w ogóle brakuje dowodów na skuteczność monitoringu i sugeruje korzystanie z innych metod. „Monitoring wizyjny stanowi najbardziej popularną, dodatkowo najbardziej kosztowną formę interwencji, skuteczność której jednak nie została potwierdzona. Co więcej, badania kryminologiczne wskazują na niepożądane efekty wprowadzenia monitoringu wizyjnego w postaci zwiększenia ryzyka wiktymizacji uczniów. Oznacza to, że skutek wprowadzonych zmian jest przeciwny do zamierzonego i wprowadzenie monitoringu zamiast zwiększać bezpieczeństwo uczniów, zmniejsza je”. 

 

Związek Nauczycielstwa Polskiego uważa, że instalacja kamer to działania pozorne, a nie realna odpowiedź na problemy występujące w środowisku szkolnym.

 

Źródło/czytaj więcej: panoptykon.org/wiadomosc/czy-warto-instalowac-kamery-w-szkolach-poznajcie-krytyczne-glosy

 

fot. pixabay

TAGI: oświata,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane