17 marca miało miejsce w Poznaniu kolejne spotkanie w ramach Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych (OPOS). Ze względu na temat konsultacji tzn. projektu ustawy o współdziałaniu w samorządzie terytorialnym na rzecz rozwoju lokalnego i regionalnego (druk sejmowy nr 1699), gośćmi spotkania byli: Olgierd Dziekoński, minister w kancelarii Prezydenta RP, oraz senatorowie Janusz Sepioł i Stanisław Iwan.
Oprócz zaprezentowania znanego już krytycznego stanowiska OPOS w sprawie bezprogowego referendum (więcej:tutaj ) spotkanie poświęcono analizie dwóch tematów. Pierwszym z nich była kwestia proponowanego w ustawie prezydenckiej konwentu delegatów samorządu lokalnego w województwie. Byłoby to gremium złożone z przedstawicieli powiatów wybranych przez samorządowców. Konwent miałby się spotykać 4 razy w roku.
Najbardziej banalnym, ale nie pozbawionym sensu argumentem zebranych było krytyczne spojrzenie na tworzenie nowych bytów, które będą angażowały pracę wójtów, burmistrzów i prezydentów. Szczególnie, że nowemu tworowi przypisano tylko rolę opiniującą działania zarządu i sejmiku wojewódzkiego, a wielość form zaangażowania przedstawicieli samorządów już teraz jest i tak bardzo duża.
Oprócz tego zdaniem Ferdynanda Morskiego, dyrektora biura Śląskiego Związku Gmin i Powiatów tak powołany konwent wojewódzki cechowałaby fasadowość. Ustawa nie przewiduje bowiem, żadnych specjalnych form organizacyjnych konwentu np. w postaci biura. – Z doświadczenia prac w związku wiem, że dyskusja każdego gremium jest znacznie lepsza i głębsza jeżeli dla każdego z uczestników przygotuje się odpowiednie materiały. Natomiast próba wypracowania wspólnego stanowiska bez uprzedniego przygotowania chociaż jego zarysu jest właściwie niemożliwa – komentował Morski.
Jego zdaniem brak zaplecza będzie oznaczał miałkość spotkań konwentów, albo ich zdominowanie przez marszałka i jego biuro. W takiej sytuacji kontrolna rola konwentu się nie sprawdzi, a możliwość przyjęcia przez zebranych jednego spójnego stanowiska (pomijając już kto je zredaguje) byłaby mocno wątpliwa.
Za fasadowością konwentu kryje się też jego szkodliwość. Konwenty konkurowałyby, a co za tym idzie osłabiały regionalne organizacje samorządowe, które mają obecnie rzeczywiste dokonania, zaplecze, biura. W wielu miejscach prężną i dobrze kontrolującą działania marszałka organizację mogłyby więc zastąpić fasadowe spotkania samorządowców.
W efekcie zaproponowano by w sytuacji, gdy mamy do czynienia z działaniem regionalnych organizacji, zastąpiły one planowane w ustawie konwenty.
W drugiej z poruszanych spraw samorządowcy zaproponowali, aby słuszne przesunięcie decyzji o absolutorium do prerogatywy RIO zostało opatrzone zastrzeżeniem, w którym określono by ustawowe przesłanki udzielenia lub nie absolutorium przez Regionalną Izbę.
Podczas spotkania do OPOS dołączyła kolejna organizacja: Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski, które było gospodarzem spotkania.