Pod koniec października tego roku wojewoda opolski rozesłał gminom, wraz z planowanymi na 2014 rok kwotami dotacji na realizację zadań zleconych, algorytm na podstawie którego przyznawane są te środki. Wynika z niego m.in., że jedno zdarzenie polegające na wydaniu dowodu osobistego wycenione jest na 18,13 zł. Oprócz tego wyceniona jest jeszcze rejestracja stanu cywilnego (12,69) i ewidencja ludności (12,39 zł). Opierając się na tych trzech wycenionych czynnościach po przemnożeniu przez ilość „zdarzeń” każda gmina otrzymuje odpowiednią dotację.
Zaprezentowany algorytm krytykuje burmistrz Brzegu Wojciech Huczyński, z wykształcenia informatyk. Jego zdaniem poza błędami we wzorze wojewoda posługuje się manipulacją polegającą na sugestii, że w trakcie podziału stosowane są rzeczywiste wyceny działań. Zdaniem Huczyńskiego „wycena” polega na podziale pieniędzy i dostosowaniu współczynników oznaczonych jako „wycena” do otrzymanej kwoty dotacji. – Nikt od wojewody nigdy nie zapytał samorządowców ile kosztują poszczególne czynności. W jaki sposób wojewoda mógł więc dokonać tej wyceny? – pyta retorycznie Huszczyński.
Efektem takich działań wojewody są zdaniem samorządowca zaniżone kwoty dotacji dla gmin oraz zaniżona dotacja państwowa na województwo. Wojewoda nie potrafi bowiem przedstawić ministrowi finansów rzeczywistych kosztów realizowanych zadań zleconych.
Więcej (obszerny tekst burmistrza Brzegu) w drukowanym numerze Wspólnoty.
Korespondencja wojewody i list burmistrza Brzegu (z algorytmem podziału i jego krytyką)
