W samorządach

Polska królestwem murali

Wszelkie rysunki na ścianach budynków kojarzyły się do niedawna ze szpecącymi bazgrołami, z którymi trzeba walczyć. Dziś wiele z nich to duma miast, atrakcja turystyczna i galeria artystyczna w jednym.

Ważniejszy niż Banksy, polski street art staje się wielki – tytułuje reportaż z Polski telewizja CNN. To jeden z licznych materiałów poświęconych polskim muralom w światowych mediach z ostatnich kilku lat. CNN opowiada o trójce młodych artystów, którzy spotkali się na studiach w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Chodzi o Przemysława Blejzyka „Sainera” i Mateusza Gapskiego „Bezt”, którzy tworzą wspólnie – jako kolektyw Etam – oraz Natalię Rak, która tworzy w Polsce i USA. Etam najbardziej znany jest z obrazów powstałych podczas łódzkiego festiwalu Urban Forms, chociaż jest autorem murali także w Niemczech, Włoszech, USA i Słowacji. Z kolei najbardziej znane dzieło Natalii Rak to nasze okładkowe „The legend of giants” („Legenda o wielkoludach” – namalowane przy okazji festiwalu w Białymstoku) . To ten mural stał się natchnieniem dla autora tytułu reportażu w CNN (po angielsku: „Bigger than Banksy: Polish street art goes large” – co jest pewnego rodzaju grą słów w zestawieniu z dziełem, które jest w tym reportażu pokazywane).

Prestiżowy dla młodych artystów magazyn „Bored Panda” przygotował zestawienie 30 najciekawszych murali na świecie. I tu nie było zaskoczenia. W pierwszej dwudziestce znalazło się aż pięć murali z Polski! Z Katowic, Bydgoszczy, Warszawy, Krakowa i Łodzi.

 

 Aryz (Hiszpania) / Festiwal Urban Forms / Łódź

 

Wszędzie będą murale

Sztuka ta rozwinęła się w Polsce w ciągu kilku ostatnich lat w sposób nieprawdopodobny. Na fali popularności sztuki powstają murale upamiętniające różne wydarzenia i bohaterów. Wspomniany kolektyw Etam namalował w Łodzi mural z okazji obchodzonego w 2013 r. Roku Tuwima. W Białymstoku powstał mural przeciw rasizmowi, a w Warszawie upamiętniający rotmistrza Witolda Pileckiego (przy ulicy jego imienia). Stało się to tak popularnym sposobem budowania tożsamości, że swojego murala zapragnęli Polacy w… USA. Na Greenpoincie w Nowym Yorku powstał właśnie obraz poświęcony Powstaniu Warszawskiemu. Dwuczęściowe dzieło wypełniło ściany brooklyńskiego Polskiego Domu Narodowego „Warsaw”. Głównym akcentem jednej części (4,2 metra wysokości i niemal 5 m szerokości) jest symbolizująca walkę o obronę stolicy warszawska syrenka z wzniesionym mieczem oraz trzech powstańców usadowionych na zdobycznym czołgu na tle gruzów. Druga część muralu (6 x 3 m), o charakterze informacyjnym, została opatrzona napisem „Warsaw Uprising 1944” i krótkim opisem zrywu.

 

Etam (Polska) / Festiwal Urban Forms / Łódź

 

Widzimisię czy sztuka

– Wszystkie nasze obrazy powstają legalnie, za zgodą, a nieraz i z inicjatywy właścicieli budynków – mówi Natalia Kaczor, współorganizatorka festiwalu Traffic Design, który już po raz czwarty odbył się w Gdyni. Zainteresowanie festiwalem rośnie wśród mieszkańców z roku na rok, organizatorzy dostają coraz więcej zgłoszeń od właścicieli kamienic i wspólnot, które chciałyby gościć na swoich ścianach prace artystów współpracujących z festiwalem. Prawdopodobnie już niedługo, żeby konkretna ściana stała się miejscem powstania obrazu, właściciel budynku będzie musiał za niego w całości zapłacić.

 

 Powstawanie obrazu / Festiwal Monumental Art / Gdańsk

 

W sieci można wciąż jednak natknąć się na zdecydowanie negatywne komentarze. „Murale... co to właściwie jest? Sztuka czy wyrzucanie publicznych pieniędzy na pseudoartystów usiłujących za naszą kasę przykryć szarość kamienic, brud na ulicach. Wmawia się ludziom, że tysiące złotych wydane na beznadziejne bazgroły to sztuka. (…). To taki nasz lokalny miś” – pisze ktoś ukrywający się pod pseudonimem Po2jacz na forum łódzkiego oddziału „Gazety Wyborczej”.  Każdy ma prawo mieć oczywiście swoje zdanie na temat sztuki. Paradoksalnie, można się jednak zgodzić z jednym zdaniem Po2jacza. Rzeczywiście, sztuka ta przykrywa brzydotę wielu miejsc w Polsce. Być może tu trzeba szukać źródeł jej sukcesu? 

 

Mazu Prozak (Brazylia) / Festiwal Monumental Art / Gdańsk

 

Trójmiejska mekka murali

Łódź, skąd pochodzi autor cytowanego komentarza, jest jednym z największych zagłębi tej sztuki w Polsce. W ramach festiwalu Urban Forms (rozmowa z dyrektorem artystycznym festiwalu na str. 14) powstało od 2010 roku 30 wielkich obrazów. Ale to nic w porównaniu z tym, ile murali powstało w ciągu czterech lat w Trójmieście: 49 w Gdańsku i 50 w Gdyni.

Przytaczane w tym artykule liczby zrobią jeszcze większe wrażenie, gdy spróbujemy sobie wyobrazić, jak dużym wysiłkiem jest stworzenie jednego muralu. Na początek kurator festiwalu wyszukuje artystów, a następnie prosi ich o przesłanie projektów. Te trafiają do właścicieli obiektów (są nimi zazwyczaj spółdzielnie lub wspólnoty), a ich mieszkańcy wyrażają swoją opinię o dziele i nie jest to tylko kwestia formalności. – Było kilka przypadków, że spółdzielnia nie zgodziła się na projekt artysty, a w kilku innych  zażądała nawet zmiany już po jego powstaniu. Tak było z muralem M-City. Wcześniej był na nim wielki czarny czołg, a teraz jest sterowiec – opowiada Marta Bednarska z Instytutu Kultury Miejskiej.

 

Natalia Rak - "Legenda o wielkoludach", Folk on the Street, Białystok, fot. M. Adamski, WOAK

 

Namalowanie jednego obrazu to kilka dni albo kilka tygodni pracy. Całość razem z farbami, rusztowaniem, kosztami sprowadzenia artysty to kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Oczywiście namalowanie tak dużego dzieła byłoby zbyt wielkim wyzwaniem dla jednej osoby. Dlatego artystom ze świata nieraz towarzyszą asystenci, w Polsce na przykład studenci Gdańskiej Szkoły Muralu.

 

 Zosen / Monumental Art / Gdańsk

 

Więcej szukaj w najbliższym (17) wydaniu Wspólnoty. Tam też ekskluzywny wywiad z dyrektorem artystycznym fundacji Urban Forms, Michałem Bieżyńskim.

 

 

Pastel / Traffic Design / Gdynia

 

 

Basik / Traffic Design / Gdynia

 

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane