System Tras Rowerowych w Metropolii (STeR) to jeden z projektów, które walczą o pieniądze w ramach Związku Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Związek ZIT będzie miał w latach 2014–2020 do wydania ponad 1 mld zł na różnego rodzaju przedsięwzięcia, które w zamierzeniu mają integrować nasz obszar metropolitalny.
Rozbudowanie STeR-u o sieć rowerów metropolitalnych to pomysł bardzo świeży, ale realny. Cały projekt ma kosztować ok. 170 mln zł, z czego 50 mln zł zostanie przeznaczone na rower metropolitalny.
Gdańsk i Gdynia rozmawiają właśnie o wspólnym sfinansowaniu studium wykonalności tego elementu projektu. Dopiero dysponując studium, będzie można mówić o takich szczegółach, jak rozmieszczenie stacji rowerowych, liczba rowerów oraz zasady i koszty wypożyczeń. Wiadomo za to już dziś, że STeR ma objąć minimum 18 samorządów: Cedry Wielkie, Gdańsk, Gdynię, Kartuzy, powiat gdański, powiat wejherowski, Wejherowo, Pruszcz Gdański, gminę wiejską Pruszcz Gdański, Redę, Rumię, Pszczółki, Sopot, Tczew, Trąbki Wielkie, Żukowo, Malbork i Lębork.
– W analizie, która wykaże, jak powinna wyglądać optymalna sieć roweru metropolitalnego, weźmiemy pod uwagę cały ten obszar – mówi Michał Glaser, dyrektor Biura Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego.
Remigiusz Kitliński, pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. komunikacji rowerowej i koordynator projektu STeR podkreśla, że podstawowym założeniem jest budowa tras i sieci roweru metropolitalnego w takim kształcie, by były one alternatywą dla komunikacji samochodowej.
– Zależy nam, żeby mieszkańcy metropolii korzystali z nich np. w drodze do pracy, z domu do stacji kolejowej lub od stacji kolejowej do swojego biura. Dlatego wszystkie trasy są zintegrowane z węzłami komunikacyjnymi – mówi Kitliński.