W uzasadnieniu do weta można przeczytać, że przyjęcie nowelizacji zagrażałoby ładowi przestrzennemu oraz mogłoby prowadzić do degradacji polskiego krajobrazu. W dodatku projekt ustawy stoi w sprzeczności z procedowanym obecnie w Sejmie prezydenckim projektem ustawy o niektórych narzędziach na rzecz ochrony krajobrazu.
– Ta ustawa powodowałaby z jednej strony możliwość znacznego rozpraszania zabudowy, z drugiej narażałaby na szwank konieczność ochrony gruntów bardzo wartościowych, gruntów klasy I i III, które stanowią niezbywalny zasób dobra narodowego, zatem dobra konstytucyjnego, jakim jest wartość i ochrona majątku i dobra narodowego, jakim są grunty rolne – powiedział Olgierd Dziekoński, minister w Kancelarii Prezydenta, na konferencji prasowej.
Obecnie przeznaczenie na cele nierolnicze najbardziej żyznych gruntów z klas I-III, niezależnie od powierzchni przeznaczonej do odrolnienia wymaga każdorazowo zgody ministra rolnictwa. Gdyby nowelizacja weszła w życie, umożliwiłaby powstawanie na gruntach rolnych klasy I-III m.in. obiektów budowlanych o charakterze dominant krajobrazowych w sposób pozbawiony jednolitej kontroli. A to zagrażałoby ładowi przestrzennemu.
Minister Olgierd Dziekoński poinformował też, że prezydent zamierza wystąpić z własną inicjatywą ustawodawczą, która w szczególnie uzasadnionych przypadkach umożliwi uproszczenie długotrwałej procedury odralniania gruntów pod budowę domów i obiektów użyteczności publicznej – uproszczona procedura byłaby jednak wyjątkiem, a nie regułą.