Prawo

Wdrożenie dyrektywy, ale bez podwyżek – co dalej z Prawem Wodnym

Przyjęte, ale z poprawkami – taką informację na temat projektu nowego Prawa Wodnego opublikowała Kancelaria Premiera po posiedzeniu Rady Ministrów 25 października. Wiadomo tylko, że nie będzie podwyżek w 2017 roku.

Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu miało dojść do debaty, poprzedzonej informację rządu na temat rozwiązań zawartych w nowym Prawie Wodnym. Do takiej debaty jednak nie doszło. Strona samorządowa została poinformowana jedynie, że najbardziej kontrowersyjna część przepisów, ta dotycząca znaczącego wzrostu opłat dla poborców wody zostanie zatrzymana. W 2017 roku nie będzie podwyżek.  

 

– Wiemy mniej więcej tyle co wszyscy. Po deklaracji Pani premier ministerstwo środowiska piszę teraz, przynajmniej częściowo, to prawo od nowa. Zachowanie założeń i zapowiedzi Pani premier będzie jednak bardzo trudne – komentuje Andrzej Porawski, sekretarz strony samorządowej KWRiST, dyrektor biura ZMP.

 

– Cieszymy się, że nie będzie podwyżek w 2017 roku, bo odpowiedzialność za nie spadłaby w dużej mierze na samorządy, zarządzające spółkami wodociągowymi, kanalizacją itd. Co będzie jednak w 2018 roku i jakie będą ostateczne rozstrzygnięcia nie wiadomo. Widzimy jednak, że jest duża determinacja, żeby te przepisy weszły w życie od 2017 roku – komentuje Edward Trojanowski, sekretarz Związku Gmin Wiejskich RP.

 

To co cieszy przedstawicieli gmin to także fakt, że w ostatnich wersjach projektu zdjęta z ich barków miała być odpowiedzialność za stan melioracji szczegółowej. Ustawa przewiduje bowiem powołanie Państwowego gospodarstwa wodnego Wody Polskie, którego zadaniem ma być zarządzanie wszystkimi wodami publicznymi w kraju w imieniu Skarbu Państwa.

 

Ale Wody Polskie będzie trzeba utrzymać. – Wraz ze wszystkimi pracownikami przejętych wojewódzkich zarządów melioracji i urządzeń wodnych, które obecnie są w gestii samorządów wojewódzkich – komentował podczas komisji Adam Struzik, marszałek woj. mazowieckiego. – Jeżeli tego nie zrobimy sprawnie, a czasu na płynne przejęcie pracowników i kompetencji jest naprawdę mało, to możemy zafundować sobie totalną inercję i totalną niemożliwość realizacji zadań. Oby w tym czasie nie było powodzi – obawia się Struzik.

 

 

Problem dotyczy pełnej implementacji dyrektywy unijnej (Ramowej Dyrektywy Wodnej dyrektywa 2000/60/WE), która wymusza zlewniowe zarządzanie wodami. Jej wdrożenie do polskiego prawa jest warunkiem ex ante, czyli koniecznym do wypełnienia przed uruchomieniem środków na cele związane z gospodarką wodną ze środków unijnych z nowej perspektywy 2014-2020.

TAGI: projekt ustawy,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane